"KOCHANI !!!!!!
Pozdrawiam Was z Portugalii.
29.10.12 o godz. 2150 Czarny zacumował w pięknie położonej marinie w Cascais (12 Mm od Lizbony). Najważniejsze, że już jest ciepełko. Po wypłynięciu z Kanału Kilońskiego zaczęliśmy marzyć, aby jak najszybciej minąć przylądek „Ciepłych Gaci” i chociaż do przylądka St. Vicente dzieli nas jeszcze około 100 Mm, to dziś mieliśmy miłą zapowiedź, że można już chodzić w krótkich gatkach. Przesyłam plan rejsów na Karaiby oraz pierwszy liścik".
Pozdrawiam Was z Portugalii.
29.10.12 o godz. 2150 Czarny zacumował w pięknie położonej marinie w Cascais (12 Mm od Lizbony). Najważniejsze, że już jest ciepełko. Po wypłynięciu z Kanału Kilońskiego zaczęliśmy marzyć, aby jak najszybciej minąć przylądek „Ciepłych Gaci” i chociaż do przylądka St. Vicente dzieli nas jeszcze około 100 Mm, to dziś mieliśmy miłą zapowiedź, że można już chodzić w krótkich gatkach. Przesyłam plan rejsów na Karaiby oraz pierwszy liścik".
Poza tym, Maciek - II oficer i nasz informator - przesłał kilka zdjęć wraz z historią próby naprawy grota, który wrócił na jacht, choć nadal jest uszkodzony (koszt samego transportu 50 eu)... Trzymamy kciuki, żeby jego naprawa na Wyspach Kanaryjskich okazała się mniej kosztowna niż w Portugalii...
![]() |
Witek i Grzesiek |
![]() |
przy kei... |