niedziela, 20 kwietnia 2014

Po 32 latach na Pacyfiku

Z radością prezentujemy historię najświeższej korespondencji od kpt. Jerzego Radomskiego:

5 kwietnia: "Zgodnie z planem 29.03.2014r o godz 1445 "Czarny Diament" wpłynął na Pacyfik. 

"Pacyficzna załoga Czarnego"
"Jurek,Wojtek i Kuba"

Już na drugi dzień nasza młodzież (Ania, Kuba, Wojtek i Mateusz) porwali seniora Witolda i udali się na wyspy San Blas. 

www.cousinssailingadventure.com
www.cousinssailingadventure.com
Po trzech dniach pobytu z mieszkańcami Kuna pełni niesamowitych wrażeń powrócili na jacht. Ja z Piotrem ten czas wykorzystaliśmy na drobne prace przy jachcie.
Po powrocie młodzieży i Witolda wybraliśmy sie na poważne zakupy prowiantu. Dwie pełne taksówki zajechały pod Balboa Yacht Club. 
Kilka godzin zajęło nam ształowanie prowiantu. Mam nadzieję, że żarcia na Pacyfiku nam nie zabraknie. Jutro wybieramy sie na targ po świeże warzywa i owoce. Zostanie nam jeszcze zatankowanie paliwa do silnika oraz wody. 
W niedzielę rano planujemy wypłynąć na Wyspy Perłowe

"Wyprawa po perły"
a po opuszczeniu Panamy być może odwiedzimy Kostarykę. Potem kurs na Galapagos.
W Panamie odwiedził nas mój stary znajomy Mikołaj Westrych. Mikołaj [zmienił - ? przypis pd] trochę swój wygląd. 

"Polski Rastaman"
Wczoraj do Balboa przypłynął Wojtek Ogrzewalski i na Czarnym odbyło się bardzo mile spotkanie.

"Kapitanowie na Czarnym"
Młodzież jak na razie spisuje sie bardzo dobrze.
Narazie tyle w telegraficznym skrócie. 
Serdecznie Was pozdrawiamy,
Jurek"

Przy okazji - oto kilka słów od kpt. Radomskiego o kpt. Ogrzewalskim, który swoim katamaranem płynie w kolejny rejs dookoła świata - prawie burta w burtę z Czarnym Diamentem. Szczegóły dla zainteresowanych wolnymi kojami w tym rejsie - TUTAJ.



16 kwietnia Kapitan wysłał kolejną wiadomość:

"Kochani! 
Czarny Diament" po 32 latach znowu zawitał do Golfito na Kostaryce. 
Zatoka dalej przepiękna, ale ceny są niesamowicie wygórowane (...).
Planujemy zatrzymać się w Golfito na 3 dni, zrobić ostatnią aprowizację i wyruszyć w kierunku Galapagos.
Za kilka dni Wielkanoc, czeka nas malowanie jajek, ale to będziemy robić już na oceanie. 
Wesołego alleluja życzy Jurek z dzielną załogą."

"Ania - maskotka Czarnego"

Plany lubią się zmieniać (szczególnie na morzu) - dwa dni później otrzymaliśmy uaktualnienie:

"Kochani !!!!!!
Mieliśmy dzisiaj wypływać na Galapagos. Niestety wszystkie biura są zamknięte aż do wtorku. (...)
Golfito nie było w planie naszego rejsu, wszyscy są zadowoleni, że tutaj zawitaliśmy 
Jutro wybieram się na spacer. Chcę odwiedzić stare kąty. Tam gdzie staliśmy 32 lat temu - jachty już nie stoją na kotwicy. Teraz w Golfito są dwie mariny, no takie malutkie ale za to bardzo drogie. (150$ USA za jeden dzień). My stoimy na boji przy Marinie Banana Bay. Płacimy 20$ ale możemy korzystać z pryszniców, baru itd. 
Generalnie Kostaryka jest droższa od Panamy. 
Życzę Wszystkim zdrowych Świąt,
Jurek"


Wesołych Świąt i dla kpt. Radomskiego oraz jego dzielnej załogi, która (jak się w międzyczasie dowiedzieliśmy) wczoraj wybrała się nad wodospady oraz zjazdy na linie przez dżunglę.
Dołączamy życzenia sprzyjających wiatrów w drodze na Galapagos!

4 komentarze:

Danuta pisze...

Kapitanie, nadal pomyślnych wiatrow z okazji imienin, życzą Bratki

Danuta pisze...

"Jako, że nastał dzień Twych imienin, życzę Ci drogowskazów na zakrętach życia i pomyślnych wiatrów na oceanie wyzwań."
Przynaję, że dla załoganta Wojciecha życzenia ściągnęłam z internetu, ale jak tu nie ściągać, kiedy wspominają o drogowskazach na oceanie? Więc życzymy Ci Wojciechu dobrych drogowskazów na oceanie życia.

Unknown pisze...

pozdrawiamy i życzymy wiatrów w żagle

Unknown pisze...

pozdrawiamy i życzymy powodzenia w następnych miejscowościach