W towarzystwie zmieniających się dzielnych załóg stalowy harpagan przepłynął Kanał La Manche, Zatokę Biskajską oraz Ocean Atlantycki i znów, po ok. 20 latach, znalazł się na tropikalnych wodach Wysp Karaibskich. Nadal można go tam odwiedzać [uaktualniony plan rejsów - TUTAJ], do czego Kapitan zaprasza osobiście:
W międzyczasie postanowił zrobić sobie nieoczekiwany urlop i przyleciał na krótko do Polski. Przede wszystkim odwiedził rodzinę (niedawno został pradziadkiem - GRATULUJEMY!) i przyjaciół. Znajomi żeglarze natomiast spotkali się z Kapitanem w gdańskim "Zejmanie",
gdzie jak zwykle kolorowo i z dużym poczuciem humoru opowiadał o swoim życiu "starego wagabundy", prezentując najnowsze filmy i zdjęcia.