Po dwóch latach wreszcie w rejsie! [Wiślinka-Świnoujście, 16 września 2012]
Czarny Diament dopływa właśnie do Wysp Karaibskich! Ta niecierpliwie już wyczekiwana wiadomość dotarła do nas we wtorek późnym wieczorem (i od razu znalazła się TUTAJ - do obejrzenia bez konieczności logowania). Kapitan w króciutkim smsie donosi: "Dopływamy do Martyniki. Wszyscy zdrowi. Czarny O.K."
Licząc na obszerniejsze relacje w niedługim czasie - zapraszamy do przestudiowania mapki z dotychczasową trasą jachtu z Polski (TUTAJ) oraz - do wysłuchania niepublikowanych wcześniej rozmów z kpt. Jerzym Radomskim (poniżej), przeprowadzonych na samym początku tego zupełnie nowego rejsu największego polskiego wagabundy :)
Już 11 dni Czarny Diament przemierza Ocean Atlantycki. Znaczy to, że lada dzień oczom dzielnej załogi powinny ukazać się rajskie wyspy na Karaibach... (bezpiecznie zakładać termin ok. 3 tygodni, jednak przy sprzyjających wiatrach i pogodzie bez niespodzianek - ta wspaniała "stalówka" jest w stanie dotrzeć "na drugą stronę" nawet w ciągu 14 dni).
Część gości Kapitana, którzy świętowali 22 lipca 2012
w zmieniających się przez cały dzień i znaczną część nocy składach.
W oczekiwaniu na najświeższe wiadomości z pokładu - zapraszam na króciutką reminiscencję ze spotkania autorskiego, które dla kpt. Jerzego Radomskiego zorganizowali 21 lipca tego roku Andrzej Dębiec i Dorota Kobierowska, w związku z wydaniem Jego książki "Burgas i Bosman - psy z Czarnego Diamentu" (o wydarzeniu również TUTAJ). Międzynarodowy Klub Morza ZEJMAN niemalże pękał w szwach (choć mały nie jest), a co wytrwalsi goście gromko odśpiewali Kapitanowi "Sto lat" już o północy. Swoje 73. urodziny kpt. Radomski obchodził na 3 tygodnie przed wodowaniem jachtu. Dobrze, że była to niedziela - inaczej chyba trudno byłoby oderwać Go od niemających końca prac remontowych :)