Photo by Mela |
Przez 2 lata, odkąd Czarny Diament wyciągnięty został na brzeg w Wiślince pod Gdańskiem, Pluto wyraźnie cieszył się obecnością Jerzego Radomskiego, który przygotowując jedzenie nigdy nie zapominał o miejscowym zwierzyńcu przybłędów (w zgodzie z psem żyją tu także kociaki). Przy Jurku Pluto przybrał pięknie na wadze i pozbył się męczących pasożytów. Od dziś niebardzo wiadomo co z nim będzie...
Kapitan zbyt związał się ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi - Burgasem i Bosmanem - by myśleć o kolejnym psiaku na pokładzie. Tym bardziej, że Pluto nigdy nie pływał a nie należy już do młodych psów i bardzo ciężko byłoby mu się przyzwyczaić do wymagającego życia na wodzie.
Jeśli ktoś miałby pomysł na nowy dom dla niesamowicie sympatycznego Pluto - bardzo prosimy o kontakt (patrycja.dlugon(at)wp.pl), lub chociaż żeby informację tę podać dalej...
Czarny Diament z Kapitanem Jerzym Radomskim wyruszył z Wiślinki dziś przed południem i skierował swój bukszpryt w stronę Świnoujścia! Boże Narodzenie spędzi już chyba na Karaibach :)
Żegnany na kei i po drodze (z mostu oraz plaży), wypłynął w morze w towarzystwie innych jednostek oraz grupy zapalonych żeglarzy.
Na pokładzie legendarnego harpagana znalazł się m.in. Patrick Lee, którego z pewnością trudno będzie pokonać w ilości rejsów odbytych na Czarnym Diamencie (a próbować niewątpliwie warto ;).
Kapitan Radomski obiecał pozostać z nami w kontakcie (czasem nawet porozmawiać na Skype) i zapowiedział, że powraca do pisania! Teraz czas na "tę właściwą" książkę, opisującą jego niezwykły z tak wielu względów 32-letni rejs, w którym pokonał odcległość większą niż z Ziemi na Księżyc.
Pora także na nową przygodę! Życzymy sprzyjających wiatrów i zawsze conajmniej stopy wody pod kilem !!!
[więcej zdjęć wkrótce]
Photo by Mela |